Leaps by Bayer, oddział inwestycyjny Bayer AG, inwestuje w zespoły, które mają osiągnąć fundamentalne przełomy w dziedzinie leków biologicznych i innych sektorach nauk przyrodniczych. W ciągu ostatnich ośmiu lat firma zainwestowała ponad 1,7 miliarda dolarów w ponad 55 przedsięwzięć.
PJ Amini, starszy dyrektor w Leaps by Bayer od 2019 r., dzieli się swoimi poglądami na temat inwestycji firmy w technologie biologiczne i trendów w branży produktów biologicznych.
Leaps by Bayer zainwestował w ciągu ostatnich kilku lat w kilka firm zajmujących się zrównoważoną produkcją roślinną. Jakie korzyści te inwestycje przynoszą Bayerowi?
Jednym z powodów, dla których dokonujemy tych inwestycji, jest poszukiwanie przełomowych technologii, które sprawdzają się w obszarach badawczych, którymi na co dzień się nie zajmujemy. Dział badawczo-rozwojowy Crop Science firmy Bayer wydaje rocznie 2,9 mld dolarów na własne, wiodące na świecie zaplecze badawczo-rozwojowe, ale wciąż wiele dzieje się poza jej murami.
Przykładem jednej z naszych inwestycji jest CoverCress, firma zajmująca się edycją genów i tworzeniem nowej rośliny uprawnej – PennyCress – zbieranej na potrzeby nowego systemu produkcji oleju o niskim indeksie emisyjnym, umożliwiającego rolnikom uprawę w cyklu zimowym pomiędzy kukurydzą a soją. W związku z tym jest to korzystne ekonomicznie dla rolników, stanowi zrównoważone źródło paliwa, pomaga poprawić stan gleby, a także stanowi uzupełnienie praktyk rolniczych i innych produktów rolnych oferowanych przez Bayer. Ważne jest, aby zastanowić się nad tym, jak te zrównoważone produkty działają w naszym szerszym systemie.
Jeśli spojrzeć na niektóre z naszych innych inwestycji w obszarze precyzyjnych oprysków, mamy firmy takie jak Guardian Agriculture i Rantizo, które poszukują bardziej precyzyjnych zastosowań technologii ochrony roślin. Uzupełnia to portfolio produktów ochrony roślin firmy Bayer i dodatkowo daje możliwość opracowywania nowych rodzajów formulacji środków ochrony roślin, które będą mogły być stosowane w jeszcze mniejszym wolumenie w przyszłości.
Chcąc lepiej zrozumieć produkty i ich interakcje z glebą, warto zainwestować w firmy, takie jak ChrysaLabs z siedzibą w Kanadzie, które pozwalają nam lepiej scharakteryzować i zrozumieć glebę. Dzięki temu możemy dowiedzieć się, jak nasze produkty – nasiona, produkty chemiczne czy biologiczne – funkcjonują w relacji z ekosystemem glebowym. Konieczna jest możliwość pomiaru zawartości składników organicznych i nieorganicznych w glebie.
Inne firmy, takie jak Sound Agriculture czy Andes, starają się ograniczyć stosowanie nawozów syntetycznych i sekwestrację dwutlenku węgla, uzupełniając w ten sposób szersze portfolio Bayer.
Inwestując w firmy bio-rolnicze, jakie aspekty tych firm są najważniejsze do oceny? Jakie kryteria są wykorzystywane do oceny potencjału firmy? A może jakie dane są najważniejsze?
Dla nas najważniejszą zasadą jest świetny zespół i świetna technologia.
Dla wielu firm agrotechnicznych działających na wczesnym etapie rozwoju w sektorze biotechnologicznym bardzo trudno jest udowodnić skuteczność swoich produktów już na wczesnym etapie. Właśnie na tym obszarze radzimy większości startupów skupić się i dołożyć wszelkich starań. W przypadku produktów biologicznych, patrząc na ich skuteczność w warunkach polowych, będą one działać w bardzo złożonym i dynamicznym środowisku. Dlatego ważne jest, aby już na wczesnym etapie przeprowadzić odpowiednie testy z odpowiednią kontrolą pozytywną w laboratorium lub komorze wzrostowej. Testy te mogą pokazać, jak produkt sprawdza się w optymalnych warunkach, co jest ważnym czynnikiem, który należy uzyskać na wczesnym etapie, zanim podejmie się kosztowny krok, jakim jest przeprowadzenie szeroko zakrojonych prób polowych bez znajomości najlepszej wersji produktu.
Jeśli przyjrzymy się dzisiejszemu sektorowi produktów biologicznych, to w przypadku startupów, które chcą współpracować z firmą Bayer, nasz zespół ds. strategicznego partnerstwa w zakresie otwartych innowacji dysponuje bardzo konkretnymi pakietami danych i wyników, których szukamy, jeśli chcemy się zaangażować.
Jednak patrząc z perspektywy inwestycyjnej, szukamy dowodów skuteczności, mamy dobre kontrole pozytywne i odpowiednie kontrole zgodności z najlepszymi praktykami komercyjnymi.
Ile czasu upływa od prac badawczo-rozwojowych do komercjalizacji biologicznego środka produkcji rolnej? Jak można skrócić ten okres?
Chciałbym móc powiedzieć, że istnieje konkretny przedział czasowy. Dla kontekstu, interesuję się produktami biologicznymi od czasów, gdy Monsanto i Novozymes przez wiele lat współpracowały przy jednym z największych na świecie projektów badawczych w dziedzinie mikroorganizmów. W tym czasie istniały firmy, takie jak Agradis i AgriQuest, które starały się być pionierami w podążaniu tą ścieżką regulacyjną, twierdząc: „Zajmuje nam to cztery lata. Zajmuje nam sześć. Zajmuje nam osiem”. W rzeczywistości wolałbym podać przedział czasowy niż konkretną liczbę. Zatem produkty potrzebują od pięciu do ośmiu lat, aby trafić na rynek.
A dla porównania, opracowanie nowej cechy może zająć około dziesięciu lat i prawdopodobnie będzie kosztować ponad 100 milionów dolarów. Można też pomyśleć o syntetycznym produkcie ochrony roślin, którego produkcja zajmuje od dziesięciu do dwunastu lat i kosztuje ponad 250 milionów dolarów. Zatem obecnie produkty biologiczne to klasa produktów, które mogą szybciej trafić na rynek.
Jednak ramy regulacyjne w tym obszarze stale ewoluują. Porównałem to wcześniej do syntetycznej chemii środków ochrony roślin. Istnieją bardzo szczegółowe wymogi dotyczące badań i standardów ekologicznych i toksykologicznych, a także pomiaru długoterminowych skutków pozostałości.
Jeśli pomyślimy o organizmie biologicznym, to jest on bardziej złożony, a pomiar jego długoterminowego wpływu jest nieco trudniejszy, ponieważ przechodzi on cykle życia i śmierci w przeciwieństwie do syntetycznego produktu chemicznego, który jest formą nieorganiczną, którą łatwiej zmierzyć w cyklu degradacji. Dlatego będziemy musieli przeprowadzić badania populacyjne na przestrzeni kilku lat, aby naprawdę zrozumieć, jak działają te systemy.
Najlepszą metaforą, jaką mogę podać, jest to, że jeśli pomyślimy o wprowadzeniu nowego organizmu do ekosystemu, zawsze istnieją krótkoterminowe korzyści i skutki, ale zawsze istnieją możliwe długoterminowe ryzyka lub korzyści, które trzeba mierzyć w czasie. Nie tak dawno temu wprowadziliśmy kudzu (Pueraria montana) do Stanów Zjednoczonych (lata 70. XIX wieku), a następnie na początku XX wieku zachwalaliśmy go jako doskonałą roślinę do zwalczania erozji gleby ze względu na jego szybkie tempo wzrostu. Obecnie kudzu dominuje na znacznym obszarze południowo-wschodnich Stanów Zjednoczonych i obejmuje wiele naturalnie zamieszkujących je gatunków roślin, pozbawiając je dostępu zarówno do światła, jak i składników odżywczych. Kiedy znajdziemy „odporny” lub „symbiotyczny” mikrob i wprowadzimy go, musimy mieć solidną wiedzę na temat jego symbiozy z istniejącym ekosystemem.
Wciąż jesteśmy na wczesnym etapie przeprowadzania takich pomiarów, ale istnieją startupy, w które nie inwestujemy, ale chętnie bym je wymienił. Solena Ag, Pattern Ag i Trace Genomics prowadzą metagenomiczną analizę gleby, aby zrozumieć wszystkie gatunki występujące w glebie. A teraz, gdy możemy mierzyć te populacje bardziej spójnie, możemy lepiej zrozumieć długoterminowe skutki wprowadzania substancji biologicznych do istniejącego mikrobiomu.
Rolnicy potrzebują różnorodności produktów, a produkty biologiczne stanowią użyteczne narzędzie, które można dodać do szerszego zestawu narzędzi rolniczych. Zawsze istnieje nadzieja na skrócenie okresu od badań i rozwoju do komercjalizacji. Mam nadzieję, że zaangażowanie start-upów rolniczych i ugruntowanych graczy w otoczenie regulacyjne nie tylko będzie nadal stymulować i motywować do szybszego wprowadzania tych produktów na rynek, ale także będzie stale podnosić standardy testowania. Uważam, że naszym priorytetem w przypadku produktów rolnych jest ich bezpieczeństwo i skuteczność. Myślę, że ścieżka rozwoju produktów biologicznych będzie się nadal rozwijać.
Jakie są główne trendy w zakresie prac badawczo-rozwojowych i zastosowań biologicznych środków produkcji rolnej?
Możemy zaobserwować dwa główne trendy. Jeden dotyczy genetyki, a drugi technologii zastosowań.
Jeśli chodzi o genetykę, historycznie rzecz biorąc, sekwencjonowanie i selekcja naturalnie występujących mikrobów, które mają zostać ponownie wprowadzone do innych systemów, były szeroko stosowane. Myślę, że obserwowany obecnie trend polega bardziej na optymalizacji mikrobów i ich edycji, aby były jak najbardziej efektywne w określonych warunkach.
Drugim trendem jest odchodzenie od dolistnego lub dobruzdowego stosowania środków biologicznych na rzecz zaprawiania nasion. Jeśli można zaprawiać nasiona, łatwiej dotrzeć do szerszego rynku i można w tym celu współpracować z większą liczbą firm nasiennych. Zaobserwowaliśmy ten trend w przypadku Pivot Bio i nadal obserwujemy go u innych firm, zarówno z naszego portfolio, jak i spoza niego.
Wiele startupów koncentruje się na mikroorganizmach w swoich produktach. Jakie synergie dają one z innymi technologiami rolniczymi, takimi jak rolnictwo precyzyjne, edycja genów, sztuczna inteligencja (AI) i tak dalej?
Podobało mi się to pytanie. Myślę, że najsprawiedliwszą odpowiedzią, jakiej możemy udzielić, jest to, że jeszcze nie wiemy wszystkiego. Powiem to w odniesieniu do analiz, które analizowaliśmy, a które miały na celu pomiar synergii między różnymi środkami produkcji rolnej. Było to ponad sześć lat temu, więc jest nieco nieaktualne. Staraliśmy się jednak przyjrzeć wszystkim tym interakcjom, takim jak mikroorganizmy i materiał siewny, materiał siewny i fungicydy oraz wpływ pogody na materiał siewny, i staraliśmy się zrozumieć wszystkie te wieloczynnikowe czynniki oraz ich wpływ na wydajność w polu. Wynikiem tej analizy było stwierdzenie, że ponad 60% zmienności w wydajności w polu było spowodowane pogodą, na którą nie mamy wpływu.
W obliczu tej zmienności, nadal jesteśmy optymistycznie nastawieni do zrozumienia interakcji między produktami, ponieważ istnieją pewne dźwignie, w których firmy opracowujące technologie mogą nadal wywierać duży wpływ. Przykładem jest nasze portfolio. Jeśli spojrzeć na Sound Agriculture, to jest to produkt biochemiczny, a ta chemia działa na mikroorganizmy wiążące azot, które naturalnie występują w glebie. Istnieją obecnie inne firmy, które opracowują lub udoskonalają nowe szczepy mikroorganizmów wiążących azot. Produkty te mogą z czasem działać synergicznie, dodatkowo pomagając w sekwestracji i zmniejszając ilość syntetycznych nawozów potrzebnych na polu. Nie widzieliśmy jeszcze na rynku ani jednego produktu, który byłby w stanie zastąpić 100% obecnego zużycia nawozów CAN, a nawet 50%. To połączenie tych przełomowych technologii poprowadzi nas tą potencjalną ścieżką w przyszłości.
Myślę więc, że jesteśmy dopiero na początku i warto to podkreślić, dlatego podoba mi się to pytanie.
Wspominałem o tym wcześniej, ale powtórzę, że innym wyzwaniem, z którym często się spotykamy, jest konieczność większego skupienia się startupów na testowaniu w ramach obecnych najlepszych praktyk rolniczych i ekosystemów. Jeśli mam produkt biologiczny i wychodzę w pole, ale nie testuję go na najlepszych nasionach, jakie kupiłby rolnik, lub nie testuję go w połączeniu z fungicydem, który rolnik opryskałby w celu zapobiegania chorobom, to naprawdę nie wiem, jak ten produkt się sprawdzi, ponieważ fungicyd może mieć antagonistyczne relacje z tym składnikiem biologicznym. Widzieliśmy to już w przeszłości.
Jesteśmy na wczesnym etapie testowania tego wszystkiego, ale myślę, że dostrzegamy pewne obszary synergii i antagonizmu między produktami. Uczymy się z czasem, co jest w tym wszystkim najlepsze!
Czas publikacji: 12 grudnia 2023 r.